Vybz Kartel opens up about his legal struggles, explicit songwriting, and the deep emotional wounds from his time behind bars: "The sound of a jingling key still haunts me

Vybz Kartel opens up about his legal struggles, explicit songwriting, and the deep emotional wounds from his time behind bars: "The sound of a jingling key still haunts me

Podczas mojej rozmowy z Vybzem Kartelem na dziedzińcu londyńskiego hotelu Four Seasons przy Tower Bridge, na moim telefonie rozległ się testowy alarm rządowy. Zaskoczony, podskoczył i zawołał: "Me ready fi run you know!" (Jestem gotów uciekać, co nie?), co rozśmieszyło nas obu.

Chwila była zabawna, lecz również niepokojąca, ponieważ przerwała jego rozważania o długotrwałym psychicznym wpływie więzienia. Kartel, którego prawdziwe nazwisko to Adidja Palmer i ma obecnie 49 lat, był osadzony w różnych zakładach karnych na Jamajce po skazaniu za morderstwo swojego wspólnika Clive'a "Lizarda" Williamsa w 2011 roku. Po długim procesie odwoławczym jego skazanie zostało uchylone przez Radę Królewską Wielkiej Brytanii – najwyższy sąd odwoławczy Jamajki z powodu jej kolonialnej historii – i został zwolniony w zeszłym lipcu.

W chwili aresztowania Kartel był jednym z największych gwiazdorów dancehallu na Jamajce. Sławę zdobył w 2003 roku albumem "Up 2 Di Time", znanym z prowokacyjnych tematów, odważnych treści i jego szybkiego, chrapliwego, a zarazem wszechstronnego wokalnego stylu "toasting". Zainspirowany surowymi DJami, takimi jak Ninjaman, jego brzmienie oznaczało odejście od łagodniejszego reggae artystów takich jak Bob Marley i Peter Tosh. Hity takie jak erotyczny duet z 2009 roku "Romping Shop" z Spice, hymn z 2010 roku "Clarks" i energetyczny utwór z 2011 roku "Summer Time" pomogły mu przebić się na brytyjskie i amerykańskie listy przebojów.

Na początku lat 2010. utrwalił swoje miano Króla Dancehallu, które wcześniej nosił Beenie Man. Ale dziś przypomina, że nawet królowie doświadczają głębokich wstrząsów. Rozmyślając o życiu po więzieniu, podzielił się: "Moje nawyki senne się zmieniły… jeśli usłyszę dźwięk kluczy, to mnie traumatyzuje" – reakcja na strażników pobrzękujących kluczami przed porannymi apelami. Po zwolnieniu heavily polegał na paleniu i piciu, nawykach, na które nadal się powołuje. Mimo to odmawia terapii, mówiąc: "Rozumiem, przez co przechodzę i po prostu pozwalam, aby to się samo wyjaśniło."

To pokrzepiające widzieć Kartela tak bezbronnym. Nie jest wycofany; wręcz przeciwnie, jest radosny i żartuje, jak kiedyś, gdy zauważył moje plisowane czarne spodnie i zaśpiewał fragment swojej piosenki "Empire Army" nawiązujący do Issey Miyake. Jednak więzienie wyraźnie odcisnęło na nim piętno, co ostro kontrastuje z jego publicznymi pokazami triumfu. Zaledwie kilka dni przed naszym spotkaniem widziałem jego występ w londyńskiej O2 Arena, gdzie rozpoczął show w atrapie celi, by potem pojawić się w lśniącym czerwonym stroju Givenchy i wykonać swój ostatni hit "The Comet", który przewiduje jego uwolnienie z pamiętną linią: "Me fuck yuh madda through di prison grill."

Chociaż niektórzy wierzyli, że Kartel otrzymywał specjalne traktowanie w więzieniu, rzeczywistość była ponura. W 2014 roku zdiagnozowano u niego chorobę Gravesa-Basedowa, autoimmunologiczną chorobę pogarszaną przez warunki więzienne. Raporty opisywały Zakład Karny dla Dorosłych na Tower Street w Kingston jako brudny i nieludzki. W swoim oświadczeniu po zwolnieniu Kartel wyraził obawę przed śmiercią w więzieniu z powodu pracy serca jedynie na 37%. "Pilnie potrzebowałem pomocy medycznej, której państwo nie mogło zapewnić" – powiedział. Po zwolnieniu jego zdrowie było tak złe, że miał problemy z oddychaniem i chodzeniem podczas swojego sylwestrowego koncertu powrotnego w Kingston. Od tamtej pory dieta z pełnowartościowej żywności i zielonych soków pomogła mu dojść do siebie i był zadowolony ze swojego bardziej energetycznego występu w O2.

"Promuję miłość i jedność – rzeczy, którymi powinienem był się zajmować lata temu. Ale czasami płacisz, aby się nauczyć." Vybz Kartel był niegdyś największą historią sukcesu dancehallu, ale musiał patrzeć z więzienia, jak gatunek przebija się do mainstreamu. W 2016 roku Drake uwzględnił to brzmienie na swoim albumie Views i podpisał kontrakt z protegowanym Kartela, Popcaanem, na swoją wytwórnię OVO. "Nie było to miłe uczucie, ale jestem typem osoby, która znajdzie sposób" – mówi Kartel. Pomimo uwięzienia, nadal płodnie wydawał muzykę – wypuszczając 50 nowych piosenek tylko w 2016 roku. Rolling Stone zauważył, że "nadal rządzi dancehallem". Wskazuje na globalny hit "Fever", który zdobył status złotej płyty w USA i srebrnej w Wielkiej Brytanii, jako dowód na to, jak wykorzystał impet gatunku – wszystko to nagrywając teksty w więzieniu Tower Street przy użyciu iPhone'a 5S.

Kartel uważa, że lata w więzieniu niesprawiedliwie ukradły znaczną część jego życia. Po aresztowaniu w 2011 roku za posiadanie marihuany, został zatrzymany i oskarżony o morderstwo jamajskiego biznesmena Barringtona "Bossie" Burtona – zarzut, z którego został uniewinniony w lipcu 2013 – a później o morderstwo Clive'a "Lizarda" Williamsa. Zapytany, czy czuł, że został wrobiony, Kartel odpowiedział: "Oczywiście, że zostałem wrobiony, ponieważ jestem niewinny. Zawsze próbują mi coś przypiąć, mówiąc, że wpływam na gangsterów. Twierdzą, że moje otoczenie jest podejrzane, co, w ich obronie, było prawdą."

Kartel zaprzecza, jakoby jego relacja z Lizardem kiedykolwiek się popsuła. Jednak dowody przedstawione na jego procesie w 2014 roku, gdzie on i trzej współoskarżeni wszyscy nie przyznali się do winy, sugerowały co innego. Policja twierdziła, że Lizard został zabity po kradzieży dwóch pistoletów od Kartela i jego ekipy Portmore Empire. Sądowi pokazano wiadomości z urządzenia uznawanego za Kartela, które brzmiały: "Między mną a tobą, porąbaliśmy Lizarda drobniutko… Dopóki żyjesz, nigdy go nie znajdą." Ciała Lizarda nigdy nie odnaleziono. Chociaż te teksty wyglądały na przyznanie się do winy, adwokaci odwoławczy Kartela twierdzili, że istnieją dowody na manipulację telefonem.

Kartel pozostaje nieugięty: "Nie zabiłem Lizarda… i oni wiedzą, kto co zrobił." Podejrzewa zmowę jamajskich władz, aby go pogrążyć. To, czy Kartel jest winny, pozostaje kwestią publicznej debaty, ale jasne jest, że wielu chciało go usunąć z życia publicznego. Przed uwięzieniem jego utwory "gunman", dosadne teksty znane jako "slackness" i promowanie mowy nienawiści były postrzegane jako podsycanie fali przemocy na Jamajce.

Obejmowało to waśń Gully-Gaza, gwałtowną rywalizację między Kartel a innym artystą dancehall, Mavado. Artykuł z 2009 roku w Jamaica Gleaner ubolewał, że ich zwolennicy "strzelali, dźgali i bili się nawzajem." (Kartel i Mavado od tamtej pory się pogodzili, a ich synowie obecnie uczęszczają na swoje przyjęcia urodzinowe.) Do 2010 roku Kartel został zakazany w kilku krajach karaibskich, w tym w Grenadzie, Barbadosie i Saint Lucia. Nawet śmiertelny gang Wadando-Gaza w Nairobi w Kenii podobno czerpał z niego inspirację.

Dziś Kartel mówi, że "promuje miłość i jedność – rzeczy, którymi powinienem był się zajmować lata temu. Ale czasami płacisz, aby się nauczyć." Przyznaje, że jego wcześniejsze teksty zawierały motywy przemocy, ale odmawia bycia kozłem ofiarnym, twierdząc, że jego "hardcore'owa" muzyka odzwierciedlała rzeczywistość dorastania w getcie. "System stworzył tę rzeczywistość dla nas, młodzieży z getta. Przemoc przyszła z polityką. Pierwsza fala przemocy, jaka kiedykolwiek dotarła na Jamajkę? 1976" – mówi, odnosząc się do przemocy politycznej, która nasiliła się wokół wyborów powszechnych w tym roku. Szacuje się, że w tym roku doszło do około 200 morderstw politycznych. Wtedy też postrzelono ikonę reggae Boba Marleya w Kingston, zaledwie dwa dni przed koncertem Smile Jamaica, mającym na celu przezwyciężenie podziałów politycznych. W tym samym roku urodził się Kartel.

Chociaż Kartel dorastał w stabilnym, pełnym domu z obojgiem rodziców w Portmore, z pozytywnymi wzorcami, zauważa, że jego rodzice nie mogli go stale nadzorować. "Urodziłem się w przemocy. Ulica zawsze wołała. W ten sposób większość młodzieży z getta wpada w kłopoty."

Wskazuje na swoje niedawne uzyskanie wiz europejskich i amerykańskich jako dowód, że świat rozpoznaje jego przemianę, podkreślając, że "te wizy nie są łatwe do zdobycia." Jego pierwszy publiczny występ w Wielkiej Brytanii po więzieniu miał miejsce na tegorocznych nagrodach Mobo, gdzie otrzymał nagrodę Impact za swój wkład w muzykę i kulturę – ostry kontrast do 2012 roku, kiedy jego nominacja do najlepszego wykonawcy reggae została wycofana po tym, jak odmówił przeprosin za homofobiczne teksty.

Skorzystałem z okazji, aby zapytać go o te teksty i czy ich żałuje, czując się swobodnie z jego otwartością, by podzielić się, że jestem gejem. "Żałuję tego, ponieważ kultura jest potężna" – mówi. "Po prostu powtarzaliśmy to, co mówili wcześniejsi artyści. Na Jamajce przejęliśmy dużo homofobii z kościoła. Nigdy bym tego teraz nie zrobił. Wierzę, że ludzie powinni żyć swobodnie, niezależnie od tego, kim są lub kogo kochają – rób swoje!"

Ma też inne żale, takie jak rozjaśnianie skóry (wypuścił linię produktów rozjaśniających skórę w 2011). Mówił sobie, że to po to, aby jego tatuaże były bardziej widoczne, ale zastanawia się: "Patrząc wstecz, myślę, że to był ten kolonialny sposób myślenia, który sprawia, że czarni ludzie myślą, że białe jest właściwe." Nie będzie już rozjaśniał: "To bzdura, człowieku."

Jednak ta antykolonialna postawa nie definiuje w pełni poglądów Kartela. Jego doświadczenie z jamajskim systemem sprawiedliwości nie tylko podważyło jego wiarę w kraj, ale także przemieniło go w zwolennika Wielkiej Brytanii. Jego biografia na Instagramie zawiera "Niech żyje król" i flagę Union Jack. Chwali brytyjską Radę Królewską za wymierzenie sprawiedliwości i sprzeciwia się wezwaniom do utworzenia Karaibskiego Trybunału Sprawiedliwości, kierowanego przez premier Barbadosu Mię Mottley, wierząc, że Jamajka jest "zbyt skorumpowana." "Przeszedłem przez system i widziałem, jak niszczy ludzi bez pieniędzy" – mówi. "Mam pieniądze, i spójrz, jak długo zajęło mi uzyskanie sprawiedliwości. Więc nie, nigdy nie poparłbym tego sądu odwoławczego."

Kartel również nie angażuje się w jamajską politykę, nie popierając ani rządzącej Jamajskiej Partii Pracy, ani opozycyjnej Ludowej Partii Narodowej. W swojej piosence z 2015 roku "Pound of Rice" deklaruje: "mi ah vote fi di pool party!" (Ja głosuję na imprezę przy basenie!). Nawet wyobraża sobie start w wyborach na platformie... Zamierza wykorzystać swoją platformę w "edukacji, sporcie i rozrywce", aby wspierać tych z getta, ale jest jasne, że musi pozostać niezależny, mówiąc: "Prawdopodobnie próbowaliby mnie zabić. Nawet nie żartuję." Mimo to często znajduje się mimowolnie wciągany w sprawy polityczne. Jego zaskakujące pojawienie się na zeszłorocznej dorocznej konferencji PNP zostało odebrane jako poparcie, chociaż on nalega, że był tam tylko po to, aby wspierać swojego prawnika, Isata Buchanana, który niedawno zdobył miejsce w parlamencie. Niedawno bronił się przed krytykami, którzy kwestionowali jego udostępnianie informacji o reakcji jamajskiego rządu na huragan Melissa, stwierdzając: "Nie chodzi o politykę; chodzi o Jamajkę."

Obecnie Kartel koncentruje się na unikaniu kłopotów i poszerzaniu globalnego zasięgu dancehallu. Poszukuje współpracy z artystami Afrobeats, którzy zdobyli międzynarodową sławę i stara się zrównoważyć sukces komercyjny z artystyczną autentycznością. Chce, aby jego muzyka stała się uniwersalnymi klasykami, jak "One Love" Boba Marleya, które każdy może śpiewać. Dla kontrastu, naśladuje szybki styl dancehallu z bezsensownymi słowami, aby zilustrować jego unikalną energię, dodając: "Ale ludzie to kochają. Nazywam to największą muzyką undergroundową na planecie. Gdy tylko umieścimy to na globalnych playlistach, jest dobrze."

Przede wszystkim cieszy się wolnością. Modli się codziennie i planuje usunięcie starych tatuaży z głową diabła i symbolem 666, gdy poszukuje czystszej ścieżki. Chociaż nadal zmaga się z problemami zdrowotnymi, czuje się pozytywnie, mówiąc: "Mówię ci, nic nie może zrujnować mojego dnia ani mojej energii. Dostałem nową szansę w życiu."

Album Vybza Kartela "Heart & Soul" jest już dostępny.

Często zadawane pytania
Oczywiście Oto lista FAQ dotyczących wywiadu z Vybzem Kartelem zaprojektowana z jasnymi pytaniami i bezpośrednimi odpowiedziami

Ogólne Podstawowe pytania

1. Kim jest Vybz Kartel?
Vybz Kartel, którego prawdziwe nazwisko to Adidja Palmer, jest niezwykle wpływowym jamajskim artystą dancehall, autorem tekstów i producentem. Często nazywany jest World Boss (Światowym Szefem) gatunku